W Clash Royale za dwa tygodnie pojawi się nowa karta. Jest common za 5 eliksiru o pięknej nazwie Rascals. Po raz pierwszy Supercell wprowadza kartę, która zawiera jednocześnie tanka i support. Ma to swoje plusy i minusy.
Niewątpliwym plusem jest to, że taki zestaw ofensywny zajmuje tylko jednego slota w naszym decku. Do tej pory, jeżeli chcieliśmy atakować jakimkolwiek tankiem, musieliśmy zapewnić mu wsparcie innych jednostek i czarów, zatem nasz deck był z automatu pozbawiony kilku cennych slotów. Decydując się na Rascals, możemy pomyśleć jak wykorzystać jeden dodatkowy slot.
Drugi plus to odporność na zapa tych dwóch dziewczyn z procami, a więc choćby na szybką ich eliminację przeciwnik będzie musiał poświęcić loga, strzałki lub fireballa, a nam zostaje jeszcze tank, z ilością życia zbliżoną do rycerza.
Minusy to niewątpliwie mniejsze możliwości jeśli chodzi o zastosowanie tej karty. Najłatwiej zestawić tą kartę z rycerzem i goblinami z włóczniami. Koszt eliksiru ten sam, ale moim zdaniem ilość zagrań znacznie większa. Gobliny i rycerza można rzucić choćby na dwie różne strony, albo użyć albo jedną jednostkę albo drugą. W przypadku Rascals wyboru nie ma, więc niewątpliwie trzeba będzie rozważniej stosować tą kartę i zdecydowanie rzadziej.
Trudniej też będzie "przewinąć" deck. Jak wiadomo, karty po użyciu wracają na rękę w kolejności stosowania. Stąd przewaga tanich decków, na ten przykład z hogiem w roli głównej, które stosujący gracze mogą szybko rotować kartami i hoga wystawić kilka razy częściej w trakcie walki niż gracze stosujący giant decki.
Na temat karty, na pewno napiszę parę słów w przyszłości gdy już na stałe zagości na arenach, na tą chwilę na pewno spotkamy się z nimi za sprawą Rascals Draft Challenge, którego główną nagrodą jest 200 sztuk tej karty. Taka ilość pozwala na ulepszenie na poziom 6, więc powyżej 4k szybko się nie pojawi, raczej w okolicy 3k pucharków, co też wydaje mi się raczej nie słabym zagraniem ze strony Supercell. Mogli się szarpnąć na 800 sztuk nagrody, dałoby to poziom turniejowy czyli 9 i możliwość stosowania tej karty w turniejach.
Niewątpliwym plusem jest to, że taki zestaw ofensywny zajmuje tylko jednego slota w naszym decku. Do tej pory, jeżeli chcieliśmy atakować jakimkolwiek tankiem, musieliśmy zapewnić mu wsparcie innych jednostek i czarów, zatem nasz deck był z automatu pozbawiony kilku cennych slotów. Decydując się na Rascals, możemy pomyśleć jak wykorzystać jeden dodatkowy slot.
Drugi plus to odporność na zapa tych dwóch dziewczyn z procami, a więc choćby na szybką ich eliminację przeciwnik będzie musiał poświęcić loga, strzałki lub fireballa, a nam zostaje jeszcze tank, z ilością życia zbliżoną do rycerza.
Minusy to niewątpliwie mniejsze możliwości jeśli chodzi o zastosowanie tej karty. Najłatwiej zestawić tą kartę z rycerzem i goblinami z włóczniami. Koszt eliksiru ten sam, ale moim zdaniem ilość zagrań znacznie większa. Gobliny i rycerza można rzucić choćby na dwie różne strony, albo użyć albo jedną jednostkę albo drugą. W przypadku Rascals wyboru nie ma, więc niewątpliwie trzeba będzie rozważniej stosować tą kartę i zdecydowanie rzadziej.
Trudniej też będzie "przewinąć" deck. Jak wiadomo, karty po użyciu wracają na rękę w kolejności stosowania. Stąd przewaga tanich decków, na ten przykład z hogiem w roli głównej, które stosujący gracze mogą szybko rotować kartami i hoga wystawić kilka razy częściej w trakcie walki niż gracze stosujący giant decki.
Na temat karty, na pewno napiszę parę słów w przyszłości gdy już na stałe zagości na arenach, na tą chwilę na pewno spotkamy się z nimi za sprawą Rascals Draft Challenge, którego główną nagrodą jest 200 sztuk tej karty. Taka ilość pozwala na ulepszenie na poziom 6, więc powyżej 4k szybko się nie pojawi, raczej w okolicy 3k pucharków, co też wydaje mi się raczej nie słabym zagraniem ze strony Supercell. Mogli się szarpnąć na 800 sztuk nagrody, dałoby to poziom turniejowy czyli 9 i możliwość stosowania tej karty w turniejach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz